KAMIENIE MIKORZYŃSKIE
W lipcu 2017 dzięki czasowej wystawie podczas Nocy Muzeów, miałem wyjątkową okazję obejrzeć Kamienie mikorzyńskie w Muzeum Archeologicznym w Krakowie, które są trzymane zazwyczaj w magazynie i uznawane przez oficjalną naukę za fałszerstwo, bo widnieją na nich runy słowiańskie i wizerunek Prowe podobny do tego z idoli prilwickich, które też uznano za mistyfikację.
To przykład ciekawej, acz idiotycznej argumentacji "naukowej". Idole prilwickie uznano w Polsce za falsyfikaty, gdyż m.in. widniał na nich wizerunek Prowe, który wg kronikarzy nie miał żadnych wyobrażeń u pogańskich Słowian. Skoro na tej podstawie uznano Idole prilwickie za fałszerstwo to również kamienie mikorzyńskie z wizerunkiem Prowe też są podrobione.
Drugim niby dowodem mającym potwierdzać fałszerstwo są runy widoczne na kamieniach, tak jak na idolach prilwickich, nie wszystkie podobne do skandynawskich. Skoro oficjalna nauka nie uznaje istnienia run innych niż germańskie, to wszystkie artefakty z takimi rurami muszą być uznane za fałszywe.
Co za pokrętny sposób myślenia.
Tomasz Kosiński
18.09.2016