WENDICA - NATURALNY JĘZYK WIEDZY. Lexia 2 - Lęg, czyli Ród, Gniazdo.

Lech znajduje gniazdo orła

Zapis nazwy miejscowej 'Elbląg' i jej niemiecki wariant 'Elbing', pokazują nam wyraźnie, że końcówki -ing, -in i -lin w ojkonimach są uproszczeniem i zlatynizowaną wersją wędyjskiego (prasłowiańskiego) morfemu *ląg/lęg - leże, legowisko, siedlisko, gniazdo, osada.

Dlatego 'Dublin' to 'Dęblin' (psł. dub - dąb), gdyż obie wersje ojkonimów pochodzą od Dęb+lęg, co oznacza 'Dębową osadę' (pośród dębów).

Natomiast 'Berlin' to 'legowisko bera', tj. niedźwiedzia gawra, bo niedźwiedź zwany był 'borem' lub 'borowym', czyli 'panem boru' (lasu). Ale był też patronem wojowników, dlatego 'walkę' nazywano także 'borem', bo odnoszono ją do waleczności i siły niedźwiedzia. Stąd też mamy czasownik 'burzyć' - niszczyć, związany ze słowem *bór/bur, co może odnosić się do wojny, jak i techniki żarowej wypalania lasów pod uprawy.

Za to 'Lublin' to 'ulubione (umiłowane) siedliszcze', podobnie jak Lubań, Luboń, Lubin, Lubcza, Luboszów, Lubomia, Lubomierz, Lubartów itp.

Pamiętajmy, że rdzeń *ląg/lęg czytany lub zapisywany jest także jako *ląh/lęh, ze względu na oboczność g=h, występującą nie tylko w językach słowiańskich, np. Praga=Praha, bo czeski 'prah' to polski 'próg', a 'Legnica' to czeska 'Lehnica', czyli 'tam gdzie można legnąć - zatrzymać się, odpocząć. Z tego względu starożytny lud 'Lugi' to 'Lęgi/Lęhi' - Lehy/Lechy lub Lahy/Lachy. Przy czym to ostatnie określenie nabrało wielu innych znaczeń, jak: pan, przodek, bóg, szlachcic, rycerz, ziemianin.

Wyraz 'lęg/ląg' jest zbliżony semantycznie do 'ląd' - kraj, ziemia. Dlatego 'London' to faktycznie 'Lądek', a dokładniej 'ląd nad donem' (dnem), czyli wodą (morzem). Stąd też i słowiańskie *lęda/lędo (gr. Lindos, niem. linda) - nieużytek oraz węgierskie nazwanie Lęgów/Lęchów - Lengyel (czytane: Lendziel) i pochodne Lędzianie, Lędzice, Lendizi (u Geografa Bawarskiego) Lendzaninoi (u Konstantyna Porfirogenety).

Należy tu zaznaczyć, że węgierski egzonim nie odnosi się do pola - lędy, ale do 'lęgu', czyli rodu, a 'lęda' jest tylko pochodnym wyrazem oznaczającym użytkowanie przez Lęgów (Rodowych, tych z pierwszego lęgu - gniazda) skrawka ziemi przeznaczonej pod uprawę.

Potwierdzeniem tego może być także staronormańskie nazwanie Lęchów w zapisach Laesa, Laesar - Lesy, Lesowie, Lesowianie, Lesowczycy, co odnosi się na pierwszy rzut oka do lasów, a nie pól, ale naprawdę wynika ze zdrobnienia imienia Lech - Lesz - Leszek.

Podobne złudne powiązanie z łękami (łąkami), czy też łukami, pojawią nam się w litewskiej nazwie 'Lenkija' - Polska, gdyż jest to po prostu bałtyjski wariant zapisu 'Lęhia'.

W formie 'Lenkija' widać końcówkę -kija, a mając na uwadze, że języki bałto-słowiańskie są najbardziej archaiczne w Europie (Kortlandt, Alinei), należałoby przyjąć, iż może ona nam wskazywać inne, pierwotne pochodzenie tej nazwy. Widzimy ją także w rosyjskich wersjach szlacheckich nazwisk, np. Potoc+kij, Kosiń+s+kij, co może oznaczać 'z kija' - lacha (lachy). Kijami, jak wiemy, wytyczano granice, ale kolokwialnie 'kij' to przodek, jurny mąż i symbol męskiego członka (podobnie jak lacha). Zatem imię 'Kij' jest synonimem do 'Lach'. W takim rozumieniu 'kija' to kraina wytyczona kijami, a 'Lenkija' to 'kraina Lenka - Lencha/Lęcha', jako protoplasty Lęchów, co jest zgodnie z przekazami tradycji ludowej zawartej w legendzie o Lechu zakładającym Gniezno - gniazdo.

Wiązanie więc Lęchów z polami (lędami), czy lesami (lasami), albo łęgami/łękami (łąkami) ma charakter pozorny lub jest późniejszą manierą oderwaną od pierwotnego znaczenia nazwy Lęch - lęg, w znaczeniu szlachetny, najdawniejszy 'ród', bo począł się on w gnieździe (Gniezdno) - pierwotnej siedzibie.

Dlatego Nestor pisze, że Słowianie po przyjściu znad Dunaju nad Wisłę, nazwali się Lęchami - Lęgami. Według mnie jednak nastąpiło to jeszcze w starożytności, albo i dawniej, a potwierdzeniem tego są zapisy starożytnych pisarzy o Lugi, czyli Lęgach, jak tę nazwę tłumaczy chociażby wybitny XIX-wieczny uczony Wojciech Kętrzyński. Swoją drogą nazwę 'Lugi' inni czytają jako 'Ludi' - ludzie, co może wskazywać na zbliżone korzenie słów 'lęg' (łac. lug) i 'lud'.

Idąc dalej tropem tego typu skojarzeń, pojawia nam się tu kolejny związek z wyrazem 'lód'. Nieprzypadkowo bowiem w angielskim 'Pole' to 'Polak', ale i 'biegun polarny', a Tilak pisał, że "wedy przynieśli do Indii biali bogowie z Północy". Czyżby więc słowo 'lud' było bezpośrednio związane z 'lodem', który najprawdopodobniej był powodem migracji z Hyperborei w związku z ochłodzeniem klimatu. Zauważmy, że poza Merkatorem, starożytni pisarze lokowali Hyperboreę niekoniecznie na biegunie, ale na północnych rubieżach Europy. Dla Greków była to mityczna kraina szczęścia, radości i urodzaju. Ale o niej więcej piszę w swojej książce "Słowiańskie tajemnice" (2023).

Przy tej okazji można jeszcze wspomnieć, że słowo 'pług' wzięło się od składu 'po ługu', bo służy do płużenia, czyli orania ługu/łęgu (łąki) i zamiany jej w pole uprawne. Z kolei wyraz 'płoza' oznacza, że łoży (kładzie, sunie) się ona po ziemi. Co ważne, używanie pługu za koniem wymagało nawracania 'po łuku', stąd wyraz 'pole' i pobliska mu osada zwana 'okołopole', w skrócie 'opole' (gr. poleis, polis), bo miało kształt O (okręgu) - owalny.

Warto również wyjaśnić, że 'Łużyce' to leże (łoże, łóżko, czyli gniazdo, legowisko), a 'Lucice' mogą być mieszkańcami Łużyc właśnie, ale niezapisywalne 'ż' w łacinie, zostało zastąpione tu przez 'c'. Podobnie brzmiąca iberyjska kraina, założona najprawdopobniej przez przybyłych tam Słewów (Suevi) - Sławów (Sławian/Słowian), to 'Lusatia'. Łużyczanie to zatem Lężanie, czyli Lęganie/Lęhanie - Lęgowie/Lęhowie.

Luciców nazywa się też Lutykami, co odnosi się do słowa 'lód', dlatego przymiotnik 'luty' oznacza 'srogi, twardy', gdyż związany jest z zamarzaniem, twardnieniem. Lutycy to zatem srodzy, twardzi, groźni ludzie. Łaciński zapis 'Lucice' może być jednakoż przekręceniem określenia 'Lęchicze', czyli 'potomkowie Lęchów'.

Takie zniekształcenie tej nazwy widać także w zapisie Widukinda z Korbei piszącego o poddanych Mieszka I - Licicaviki. Nie wiedzieć czemu część polskich lingwistów i historyków czyta ją z 'k', jako 'Licikawiki', choć jest to wyraźnie zlatynizowany wariant nazwy plemienno-rodowej Lęchowicze - Lechowice/Leszkowice/Lestkowice. Przy czym imię rekonstruowane jako 'Lestko' jest łacińskim odpowiednikiem lęhickiej formy 'Leszko'.

Podobnie rzecz się ma z wersją Litzike, wymawianą niepoprawnie, jako Licike, a podaną przez cesarza Konstantyna Porfirogenetę w dziele z X wieku. Dotyczyła ona przodków prokonsula Michała Wyszewica znad Wisły. W tym przypadku może chodzić o Łęczyców z Łęczycy, albo także jest to przekręcenie formy 'Lęchicze/Lęchice'.

Co ciekawe, karpaccy górale 'lechami' zwą mieszkańców nizin. Ich odróżnikiem, ze względu na rodzaj terenu, są np. Hariowie, Cheruskowie, Armeni, Germanie, Chorwaci, czyli ludy nazywane od góry (hora=gora, her=ger), a takze Serbowie (z herbu - garbu, czyli wzgórza, pogórza). To wyróżnienie niekoniecznie musi oznaczać odmienny charakter etniczny, ale, jak zaznaczyłem, związane jest raczej z innymi warunkami przyrodniczymi siedlisk.

Dlatego można założyć, że z czasem pod nazwą Lechia kryła się legia ludów nizinnych, czyli mieszkańców łąk, pół i lasów, Chrobatia (Chorwacja) to kraina górali, a Serbia - pogórzan. Według takiego kryterium, Wenedowie to natomiast mieszkańcy ziem nad wodami (węda > wiedza i woda), morzami, rzekami i jeziorami. Jeśli więc dany lud mieszkal na rozlewiskach jakiejś rzeki, ale na terenie nizinnym, to mógł być zwany zarówno Wędami, jak i Łużykami/Łężanami/Lęgami/Lęhami.

Moim zdaniem obecna Meklemburgia tworzyła wraz z Wielkopolską jedną wielką krainę, czyli Wielką Polskę, czy też Wielką Lechię. Gdyż 'Polska', oznacza 'Polahską krainę', a 'Polak' to Po+Lah. A świadczy o tym także łaciński zapis Meklemburgii, jako 'Magnapolensis", czyli 'Wielkopole'. Wraz z Łużycami, wygląda na to, że są to tereny rodowe Lęgów/Lęhów. Ich zasięg zasiedlenia sięgał jednak dużo dalej.

Pozostaje tylko ustalić jak nazywali się Lęchowie przed dotarciem nad Wisłę znad Dunaju, zgodnie z relacją Nestora. Wiele wskazuje na to iż byli oni znani starożytnym jako Wenetowie ((Wenedowie, Wendowie, Wędowie), w gr. [H]Enetoi, co mogło przejść także w łacińskie 'Antes' - Anty, Antowie. Pewnym potwierdzeniem może być tu przekaz Jordanesa, który uważał, że Słowianie znani są jako Sklaweni (Sławeni), Antowie i Wenetowie, ale dawniej mieli wspólną nazwę - Veneti.

Piero Favero uważa jednak, że kolebką, czyli pierwotnym leżem (lęgiem) Wenetów były Łużyce, skąd Wendowie mieli podjąć ekspansję nad Bałtyk, a potem dalej na wschód, aż do Paflagonii, skąd po wojnie trojańskiej przenieśli się nad Adriatyk. Ci nadadriatyccy Wenetowie (Wenecjanie) odbierali m.in. bursztyn od swoich krewnych Wenedów znad Bałtyku oraz poszukiwali cyny. Dlatego dotarli do Armoryki i brytyjskiej Walii, a za nimi tym szlakiem poszli ekspansywni Rzymianie, którym jednak nie udało się podbić nadbałtyckich ziem, więc ograniczyli się do handlu z pomorskimi Wędami. Tym samym zakarpacka, lęhicka kolebka, tj. Magnapolensis+Wielkopolska+Łużyce (Łęska)+Serbska (Pogórska), a także Pomorze (Pomorska) i Hrvatska (Chrobatia/Chorwacja) - Małopolska, pozostała poza obszarem Imperium Rzymskiego.